Dziesięć opowiadań. Każde z nich toczy się w innej przestrzeni. Wołyń w epoce potopu szwedzkiego, współczesna Szwajcaria, odległa Azja i miejsca wyimaginowane. Czytelnik nie może być pewien, dokąd doprowadzą go poszczególne historie. Olga Tokarczuk wytrąca nas ze strefy komfortu, wskazując, że świat staje się coraz bardziej niepojęty. Francuskie słowo "bizarre" znaczy: dziwny, ale też śmieszny i niezwykły. Czym jest poczucie dziwności i skąd ono się bierze? Czy bizarność jest cechą świata, czy może jest w nas?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nie liczcie na krasnoludy i smoki. Przed wami mur czystej SF z domieszką horroru. Nie wiecie, kim jest "Jednorożec" ? To dobrze, czasem lepiej nie wiedzieć. Zamierzaliście w drodze na wakacje wstąpić do krewnych i nie znaleźliście drogi w diabelskiej mgle? To jeszcze lepiej... Mieliście wyjątkowe szczęście. Psioczycie na polskie drogi? Gdy poznacie cenę, jaką przyjdzie zapłacić za superautostrady, stwierdzicie, że nie są takie złe. Darujcie też sobie krytykę poziomu masowej rozrywki. Nigdy nie wiadomo, czym będą nas bawić w przyszłości...
UWAGI:
nazwa serii wg www.fabryka.pl.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Później mówiono, że człowiek ów nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej. Nie był stary, ale włosy miał prawie zupełnie białe. Kiedy ściągnął płaszcz, okazało się, że na pasie za plecami ma miecz.
Białowłosego przywiodło do miasta królewskie orędzie: trzy tysiące orenów nagrody za odczarowanie nękającej mieszkańców Wyzimy strzygi.
Takie czasy nastały. Dawniej po lasach jeno wilki wyły, teraz namnożyło się wszelakiego paskudztwa - gdzie spojrzysz, tam upiory, strzygi, bobołaki plugawe, bazyliszki, diaboły, żywiołaki, wiły i utopce. Tu nie wystarczą zwykłe czary ani osinowe kołki. Tu trzeba zawodowca. Mistrza magii i miecza. Tajemną sztuką wyuczonego by strzec na świecie moralnej i biologicznej równowagi.
Później mówiono, że człowiek ów nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej. Nie był stary, ale włosy miał prawie zupełnie białe. Kiedy ściągnął płaszcz, okazało się, że na pasie za plecami ma miecz.
Białowłosego przywiodło do miasta królewskie orędzie: trzy tysiące orenów nagrody za odczarowanie nękającej mieszkańców Wyzimy strzygi.
Takie czasy nastały. Dawniej po lasach jeno wilki wyły, teraz namnożyło się wszelakiego paskudztwa - gdzie spojrzysz, tam upiory, strzygi, bobołaki plugawe, bazyliszki, diaboły, żywiołaki, wiły i utopce. Tu nie wystarczą zwykłe czary ani osinowe kołki. Tu trzeba zawodowca. Mistrza magii i miecza. Tajemną sztuką wyuczonego by strzec na świecie moralnej i biologicznej równowagi.