Tej samej listopadowej nocy w Krakowie na świat przychodzą dwie dziewczynki: karlica Dosia - nieślubna córka służącej i słodownika, oraz Katarzyna - potomkini królewskiej pary. Jest rok 1526.
Kilka lat później Dosia zostaje sprzedana na dwór jako podarek dla królowej Bony. Maskotka jednak okazuje się sprytniejsza niż wszyscy myśleli. Ma dostęp do królewskiego stołu, śpi w komnacie królewien i towarzyszy córkom Zygmunta Starego - Jadwidze, Izabeli, Zofii, Annie i Katarzynie - od pełnego nadziei dzieciństwa aż po nieszczędzącą im upokorzeń dorosłość. Zna ich lęki i marzenia. Ociera łzy królewny Anny, kiedy zalotnicy wybierają jej młodszą siostrę Katarzynę, przynosząc Annie wstyd i upokorzenie. Podąża śladami Bony Sforzy knującej kolejną intrygę przeciwko wybrance serca Zygmunta II Augusta. Czuwa u boku królewny Katarzyny, nieszczęśliwej i uwięzionej przez chorego psychicznie króla Szwecji Eryka XIV w twierdzy Gripsholm pod Sztokholmem, stając się powierniczką swej pani i skrycie usuwając z jej drogi wrogów.
Oczami karlicy Dosi poznajemy koleje królewskiego życia, obserwujemy damy dworu, mieszczki, wieśniaczki i ladacznice. Zaglądamy do wawelskich komnat, pracowni alchemików, izb porodowych i do domów rozpusty. Dosia widzi wszystko. I nie zapomina.
Zaskakująca, nowatorska, fabularyzowana opowieść o wyjątkowym momencie w historii Polski, w którym dynastia Jageillonów znajduje się u szczytu potęgi i zarazem na skraju przepaści.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jak wyglądała prawdziwa kuchnia staropolska? Czy na obiadach czwartkowych u króla Stasia można się było najeść? I jak - znana z drakońskich diet - Sisi uwiodła Franciszka Józefa swoim apetytem? Poznaj wielką historię od kuchni! Królowa Jadwiga lubiła napić się piwa ze swoimi dwórkami. Jagiełło z kolei nienawidził alkoholu i. jabłek. Musiał natomiast ukrywać swoją miłość do gruszek, które ze względu na kształt uchodziły za przysmak kobiecy. Zwycięzcy spod Grunwaldu nie wypadało się nimi zajadać. Jan III Sobieski często widywany był ze swoim kajecikiem, w którym zapisywał receptury ulubionych dań. Zawdzięczamy mu nie tylko wiktorię wiedeńską, lecz także sprowadzenie do Polski ziemniaków. Obiady najchętniej jadał w gronie rodziny, a śniadania - z ukochaną żoną. w wannie. Na talerzu Elżbiety II wszystkie warzywa musiały być tej samej wielkości, a jeśli miała ochotę na jajka, to tylko te w brązowych skorupkach. Aby uniknąć nieprzystojnych skojarzeń, banana jadła nożem i widelcem. By nie urazić gospodarzy, byłaby w stanie zjeść. szczura. Wika Filipowicz ze swadą opowiada o tym, co gościło na królewskich stołach. Przedstawia kulinarne obyczaje władców. Kuchenne ewolucje i rewolucje. Od królewskiego przepychu do "cienkiego jadania". Od korzennego zawrotu głowy do wyrafinowanego podkreślania smaku dań. Od średniowiecza po dziś dzień.