Kończymy naszą opowieść zbiorowym portretem wszystkich postaci stworzonych przez Papcia Chmiela. Są tu: Tytus de Zoo, jego żona Szympsia Zoowsko, Romek, A`Tomek, prof. T. Alent i oczywiście sam Autor. Wszyscy oprócz Papcia tańczą Mazurka Dąbrowskiego. Nie dziwota, bo tańczącemu 95-latkowi mogłyby się poprzestawiać klepki w mózgu i nie narysowałby już więcej przygód Tytusa. Do 100 lat, których zwykle życzyli Papciowi czytelnicy, zostało jeszcze lat 5, ale w czasie urodzin 7 czerwca 20l 8 roku słychać było prowokujące okrzyki: "200 lat niech żyje nam!", więc kto wie. Byłby to zapewne ciekawy widok: obecne korektorki i inne pracownice wydawnictwa Prószyński i S-ka jako staruszki i sam prezes Prószyński z kępką siwych kłaczków wołający przez elektroniczny wzmacniacz: Dooo... doo... druuuku! Tylko czy za te 200 lat Aniol Piłsudski, fruwając na resztkach flagi Euro, będzie miał kogo gromić piorunami? Chyba tylko rodzinę Tytusa z Republiki Trapezfiku, o ile będzie się ociągała z lekturą albumów historycznych.
UWAGI:
Na książce także pseudonim autora: Papcio Chmiel.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni